Startarrow Aktualności arrow Gazeta Wyborcza: Nie folgują niepełnosprawnym

Wersja dla osób niedowidzących










Gazeta Wyborcza: Nie folgują niepełnosprawnym
W Lodołamaczach, konkursie dla pracodawców wrażliwych społecznie, z roku na rok startuje coraz więcej przedsiębiorstw prywatnych.

Niepełnosprawni są takimi samymi pracownikami jak inni - mówi jeden z laureatów


Lodołamacze to ludzie, firmy, instytucje, które angażują się w rozwiązywanie problemów osób niepełnosprawnych. Tworząc coraz lep sze warunki pracy, stają się symbolem etyki w biznesie i otwarcia na potrzeby osób niepełnosprawnych. Jednocześnie pokazują, że człowiek niepełnosprawny może być doskonałym pracownikiem zaangażowanym wbudowanie sukcesu firmy.


Od 2006 roku, kiedy Polska Organizacja Pracodawców Osób Niepełnosprawnych po raz pierwszy zorganizowała konkurs, liczba kandydatów się podwoiła. W tym roku było ich 394.


Coraz więcej jest firm prywatnych. Niewątpliwie powodem są korzyści materialne. Pracodawca otrzymuje zwrot kosztów wyposażenia stanowiska pracy i szkoleń oraz dofinansowanie do wynagrodzenia. A pracownik niepełnosprawny niewiele różni się od pozostałych. Nie zawsze siedzi na wózku i nie trzeba budować dla niego podjazdów, schorzenia kręgosłupa i serca albo cukrzyca są niewidoczne - mówi Anna Skupień, rzeczniczka POPON.


Zwycięzcy wybierani są w każdym województwie, a potem na szczeblu ogólnopolskim. Wczoraj statuetki odebrali śląscy laureaci. Pierwsze miejsce w kategorii Zakład Pracy Chronionej zdobyło centrum kongresów i rekreacji Orle Gniazdo ze Szczyrku. Wtajemniczonym nie trzeba przedstawiać tej placówki - w zeszłym roku zwyciężyła w całej Polsce. Na 125 pracowników aż 90 jest tam niepełnosprawnych, w tym niewidomi, upośledzeni umysłowo, chorzy psychicznie, na różnych stanowiskach i nie tylko fizycznych, również w administracji i dyrekcji.


Zakład pracy chronionej łaski nie robi, z definicji musi zatrudniać niepełnosprawnych, ale wystarczy, by było ich 40 proc. załogi. - Nasi laureaci robią coś więcej, zatrudniają też tych ze znaczną niepełnosprawnością i dają im kierownicze stanowiska, a tego nie muszą, troszczą się o nich, dokształcają ich, stwarzają im odpowiednią atmosferę - mówi Skupień.


- My w ogóle nie musimy zatrudniać niepełnosprawnych, a mamy ich ponad 50 procent - mówi Gabriela Szymkowiak, prezes Spółdzielni Socjalnej „Rybka" z Katowic, która odebrała srebrny medal w kategorii Otwarty Rynek (złoty przyznano spółce Higiena System z Bielska-Białej). - Gdy ich zatrudnialiśmy, nie wiedzieliśmy nic o dofinansowaniu i na początku z tego nie korzystaliśmy. Po prostu sama jestem niepełnosprawna i wiem, jak trudno taltimjakja znaleźć pracę.


Są głównie pomocą w kuchni - to najczęstsze stanowisko, jakie oferują niepełnosprawnym firmy gastronomiczne. Ale w Rybce na praktyki i staże przyjmowani są również głęboko upośledzeni.


Szymkowiak: - Dla nich praca to forma terapii. My nie traktujemy ich inaczej niż pozostałych pracowników. Bywają chimeryczni albo lojalni, jak każdy inny. Ale od wszystkich wymagamy tyle samoMają być sprawni w pracy.


Autor: Małgorzata Goślińska